W tym krótkim artykule postaram się w przystępny sposób wyjaśnić, dlaczego chów wolnowybiegowy koni, to jedyny właściwy sposób utrzymania tych pięknych zwierząt.
Konie z natury przystosowane są do przemierzania ogromnych, stepowych obszarów. To, że człowiek udomowił je 5500 lat temu, niewiele zmieniło w ich genach, które ewoluowały przez miliony lat. Podstawową potrzebą konia jest więc ruch - co najmniej 10 kilometrów dziennie! Ruch ten powoduje: odpowiednie trawienie, odpowiednie krążenie, zdrowe kopyta, odpowiednią kondycję i rozwój organizmu.
Zamykanie konia w jakikolwiek sposób i przez to pozbawianie go ruchu jest jedną z najgorszych rzeczy, jakie można uczynić tym zwierzętom!
Pamiętajmy, że stajnie powstają dla ludzi, nie dla koni. Stajnia służy wygodzie człowieka, aby koń był pod kontrolą i w wygodny sposób dostępny. Sprawia, że koń jest trochę bardziej czysty i mniej je - bo nie musi porusza się i w zimie nie musi zużywać kalorii na ogrzewanie się. Tak więc stajnia w żaden sposób nie służy dobru konia!
Kolejnym kluczowym elementem dobrostanu są relacje społeczne. Dla koni są one niezwykle istotne i są warunkiem sin equa non zdrowia psychicznego. Zwierzęta te budują niezwykle trwałe i złożone relacje w stadzie, co daje im poczucie przynależności, spełnienia, zapobiega nudzie i daje nie dające się przecenić poczucie bezpieczeństwa.
Powszechnie uważa się, że konie śpią na stojąco. Niestety, konie próbują spać na stojąco, kiedy nie czują się komfortowo i bezpiecznie. W stadzie, w którym czują się jak w rodzinie, konie mogą pozwolić sobie na zapadnięcie w głęboki, konieczny dla zdrowia fizycznego i psychicznego sen na leżąco. Wówczas zwykle jeden koń stoi na straży, a inne w tym czasie w pełni zrelaksowane leżą na ziemi i śpią. Zachowanie takie praktycznie nie występuje w chowie stajennym, gdzie koń jest pozbawiony relacji w stadzie.
Istnieje mnóstwo przykładów, w których konie, uważane za niedobre, agresywne, niechętne do ludzi, po przeniesieniu na wolny wybieg zmieniały się diametralnie. Okazuje się, że wystarczy pozwolić na interakcje ze stadem, wyzwolić z przytłaczającej nudy w boksie, dać możliwość ruchu i wyładowania energii, by koń zupełnie zmienił swoje zachowanie.
Trzymanie koni w zamknięciu wiąże się zwykle także z nienaturalnym sposobem ich żywienia. Daje się im jeść podobnie jak ludziom: 3 razy dziennie, a to jest zupełnie sprzeczne z tym, do czego koń wyewoluował. Odpowiednie odżywianie musi zakładać stały dostęp do paszy objętościowej oraz wody. Koń sam wie najlepiej, kiedy i ile potrzebuje zjeść, wystarczy pozwolić mu na to. Chów wolnowybiegowy minimalizuje ryzyko tak powszechnych chorób jak RAO, wrzody, otyłość czy ochwat. Zapobiega też praktycznie całkowicie kolkom.
Na koniec jest jedna oczywista sprawa: swobodny ruch, to także znacznie lepsza kondycja fizyczna konia, przede wszystkim w długim horyzoncie czasowym. Pozwala to utrzymać go znacznie dłużej przy życiu i w znacznie lepszej sprawności fizycznej.
Podsumowując: koń trzymany na wolności unika mnóstwa zagrożeń dla swojego zdrowia, które powoduje trzymanie w zamknięciu. Ma możliwość normalnych relacji społecznych, co sprawia, że także dla ludzi jest znacznie łatwiejszy w kontakcie, a nade wszystko ma szanse być szczęśliwy, co w klatce jest niemożliwe, niezależnie od tego jak piękna jest stajnia i jak drogie suplementy dostaje.
PS: jeśli ktoś trzymałby kota przez całe życie leżącego w odchodach w pudełku po butach i wypuszczał go tylko na godzinę dziennie, to w każdym człowieku rodziłoby to oburzenie, jak można się tak znęcać nad zwierzęciem? Jeśli analogiczne rzeczy robi się koniom, wiele osób ciągle traktuje to jako normalność...
Ziemowit, właściciel stadniny szczęśliwych koni "Caballito" - 23.03.2021.
W tym krótkim artykule opiszę temat niezwykle istotny - mianowicie żywienie koni.
Pokażę, w jaki sposób żywimy konie w naszej stadninie aby były odporne, zdrowe i w dobrej kondycji.
Bardzo ważna uwaga: wszystkie konie tutaj to kuce connemara – a więc rasa koni prymitywnych. Niektóre nasze wskazówki żywieniowe mogą zupełnie nie pasować do Twojego konia, tak więc proszę weź to pod uwagę.
Dla dobrostanu koni najważniejsze jest: stały dostęp do pokarmu obfitego we włókno – siano, niskocukrowa trawa, stały dostęp do czystej, przefiltrowanej wody , ruch oraz interakcje w stadzie.
Nasze konie mają stały wybieg tak skonstruowany, aby woda była na jednym jego końcu, a siano na drugim, tak więc muszą kilka razy dziennie przemierzać tą odległość 300m aby się napić lub schować w cieniu.
Poza tym codziennie konie mają dostęp do dużego pastwistra z trawami różnych gatunków. Kiedy jest wiosna, trawę mają nieco ograniczoną ze względu na bardzo dużą zawartość cukru w niej. Nie przebywają więc wiosną na trawiastym pastwisku więcej niż 3h dziennie.
Poza tym raz dziennie konie otrzymują zindywidualizowaną dawkę pokarmu, w skład której wchodzi:
1. Wysłodki buraczane – wykorzystujemy je jako bazę, aby nadawały smak i objętność całemu zestawowi.
2. Otręby pszenne – służą do zbilansowania stosunku wapnia do fosforu, który jest zaburzony w wysłodkach. Oba te pierwiastki muszą być podane w paszy w odpowiednich proporcjach, gdyż inaczej nie wchłaniają się.
3. Probiotyk – w celu uzyskania odpowiedniej flory bakteryjnej w jelitach, podniesienia odporności oraz zmniejszenia ewentualnych negatywnych skutków spożywania siana, które może być nie zawsze idealnej jakości (odrobina pleśni, grzybów).
4. Siemie lniane – w celu uzupełnienia kwasów Omega 3 i 6. Pomaga też w utrzymaniu zdrowej i błyszczącej sierści.
5. ReVital – u koni osłabionych po długim transporcie zauważyłem niedobory, dlatego dodatkowo suplementuję je przez krótki czas specjalną mieszkanką rewitalizującą.
6. Owies – mała dawka owsa w celu zwiększenia zawartości białka, szczególnie dla koni młodych, rosnących.
7. Preparat mineralny – w celu dostarczenia odpowiedniej ilości miedzi, cynku i innych pierwiastków śladowych, ponieważ praktyka pokazuje, że są to elementy które najczęściej są niedoborowe u koni, a wpływają bezpośrednio na zdrowie, skłonności do ochwatu i funkcjonowanie kopyta.
W zimie dodatkowo suplementujemy witaminę E, którą w lecie naturalnie pozyskują z trawy.
Uważamy, że profilaktyka jest znacznie korzystniejsza dla koni niż leczenie, dlatego inwestujemy sporo czasu i pieniędzy, aby zapewnić koniom zrównoważoną dietę, dzięki czemu są zdrowe i piękne.
Długość układu pokarmowego konia
Wynosi od 20 do nawet 40 metrów! Tak długa rurka potrzebna jest, aby skutecznie pozyskiwać składniki odżywcze z roślin.
Koński żołądek
Ma pojemność nawet 30 litrów, czyli mniej więcej tyle ile tłów dorosłego człowieka. Fermentacja, która tam zachodzi wytwarza także ciepło, które jest szczególnie ważne w zimie, bo ogrzewa konia w sposób "chemiczny". Dlatego konie w zimie muszą mieć stały dostęp do siana, aby fermentacja ta ciągle zachodziła
Wymioty u konia?
Niestety, nigdy się nie zdarzą. Konie nie potrafią wymiotować. Cokolwiek zjedzą musi przejść przez cały ich układ trawienny, dlatego trzeba być bardzo ostrożnym, żeby do dopuścić do tego, że koń zje coś dla niego szkodliwego. Na szczęście w naturalnych warunkach to się praktycznie nie zdarza, bo koń doskonale wie, co może zjeść. Gorzej w przypadku kontaktu z człowiekiem, kiedy przez zaufanie, koń może zjeść z ręki człowieka coś, co będzie dla niego bardzo szkodliwe...
Jak długo je koń?
W zależności od kaloryczności trawy czy siana, które konsumuje, koń potrzebuje od 8 do 16 godzin dziennie na pobieranie pokarmu. Przy okazji zaznaczę, że pasza objętościowa, nisko cukrowa jest najzdrowszym rozwiązaniem. Paszę treściwą powinno stosować się tylko w bardzo konkretnych przypadkach (np ciężarna klacz, ogier często kryjący) i wyłącznie jako uzupełnienie diety a nie jej podstawę!
Kiedy jeść trawę?
Trawa, mimo iż wdaje się być naturalnym pokarmem konia, w dzisiejszych czasach może być dla nich szkodliwa. Wynika to stąd, iż dzisiejsze pastwiska są niezwykle bogate i nie przypominają suchych i ubogich stepowych połaci, na których wyewoluowały. Dawne konie musiały przemierzać dziesiątki kilometrów dziennie ciągle w poszukiwaniu pokarmu, nie stały tak jak dziś w trawie po pas, bogatej w cukry (a przynajmniej nie często im się to zdarzał). Dlatego dziś trzeba zwracać uwagę na to, kiedy i ile trawy jedzą konie. Najlepsza jest trawa w zimie, kiedy nie produkuje cukru bo jest za zimno. Dobra też jest trawa letnia, kiedy jej wzrost jest już dość ograniczony. Najgorsza natomiast - tzn najsłodsza i potencjalnie najbardziej szkodliwa dla koni - jest trawa wiosenna, wieczorna (z nagromadzonym przez dzień cukrem) oraz trawa w mroźne jesienne poranki (kiedy to mróz zatrzymał proces wzrostu przez noc i cukier się kumuluje).
Witamina E
Bardzo ważna dla zdrowia koni, niestety w zimie w Polsce trudno o trawę, z której ją pozyskują. Dlatego aby zapewnić im zdrowie, warto suplementować tą witaminę w czasie zimy.
Ilość jedzonego pokarmu
Na wolnym wybiegu, kiedy koń zużywa wiele energii na ruch oraz na ogrzewanie się, potrzebuje dziennie skonsumować 2-2.5% swojej masy ciała w postaci paszy objętościowej! Koń trzymany w zamknięciu je około połowę mniej.
"Caballito" - stadnina szczęśliwych koni
Gmina Jodłowa | Dębowa 6
12km od Jasła | 28km od Dębicy | 36km od Tarnowa
Telefon: 606 164 456
www.caballito.blekitnyocean.com | e-mail: caballito@int.pl